przez Marianna » Wtorek, 11 Lip 2017, 20:04
Moje problemy ze wzrokiem pojawiły się po przekroczeniu 50. roku życia. Jak to mówią : starość nie radość:), ale w wieku 50.lat wcale nie myśli się o starości! Tymczasem kilkugodzinna praca przy komputerze, codzienie przez ostatnich kilkanaście lat dało mi się we znaki. Najgorzej było pod koniec lat dziewięćdziesiątych i nieco później kiedy dominowały ogromne monitory emitujące szkodliwe promieniowanie. Po kiku godzinach pracy, oczy piekły mnie, a obraz, który widziałam był rozmazany. Oczywiście poszłam do okulisty. Pojawiły się krople i lekarstwa. I tak minęło kolejnych kilka lat. Nie chcę opisywać wszystkich "doswiadczeń medycznych" jakie na mnie przeprowadzano, dość powiedzieć, że było to swego rodzaju pudrowanie problemu. Na własną rękę zaczęłam szukać pomocy w internecie i trafiłam na preparaty, które mnie zainteresowały. Preparaty Vision. Po wnikliwej lekturze zaczęłam brać: Antiox, Pax oraz Beesk. Efekty przerosły moje oczekiwania. Poprawiło się nawilżenie oczu i ostrość widzenia (!!!), oczy przestały mnie piec! Po jakimś czasie zaproponowano mi nowy (wtedy) preparat Vision o nazwie Safe2C. To była rewelacja. Praktycznie zastąpił te wcześniejsze i od tego czasu nieustannie i każdego dnia połykam po jednej kapsułce rano i wieczorem. Często korzystam również z innych preparatów, głównie LiveLon /na podtrzymanie młodośći:)/ i Medisoya, która pozwoliła mi przejść okres klimakterium z uśmiechem i bez znanych kobietom przykrych dolegliwości. Pozdrawiam i życzę zdrowia. Marianna